Muzyka

piątek, 19 września 2014

3. Walka

Katina
Obudziłam się o 7:30. Ubrałam na siebie sportowe ciuchy i udałam się na codzienną przebieżkę. Założyłam na głowę moje ukochane słuchawki. Po przebiegnięciu 6 km wróciłam do mojego tymczasowego domu. Zjadłam śniadanie i przez przypadek mój wzrok zwrócił się w stronę zegara w kuchni. Była godz 9:45, to było dziwne bo Mats miała dzisiaj trening na 10:00. Udałam się do pokoju Matsa i Cathy po czym zapukałam do drzwi i usłyszałam głos zaspanego Humusa:
- Wejść.- weszłam i zobaczyłam zaspanego Matsa i śpiącą Cathy. Powiedziałam do kuzyna:
- Matsie Hummelsie czy ty wiesz która godzina?-
- Njo tak po 8:30. Po czym spojrzał na zegarek i zobaczył, która byłą godz. zrobił wielkie oczy i krzyknął:
- O kór*a. spóźnię się na trening.-
- Spokojnie umyj się ja ci zrobię śniadanie na trening.-
- Ale ja się spóźnię!-
- Spokojnie ja cię odwiozę.-
- O nie za Chiny nie wsiądę na Betsy.-
- Wolisz się spóźnić i zostać po treningu zamiast wracać do Cathy-
- Tylko nas nie zabij.- poszłam do kuchni po czym zrobiłam Matsowi pierwszo-drugie śniadanie. Po czym udałam się do składziku gdzie miałam ubranie, buty na motor i kaski dla mnie i dla Matsa. Po chwili w ubraniu z rękawicami i z kaskami w dłoniach czekałam w garażu na Matsa. Kiedy przyszedł i zobaczył mnie obok mojej kochanej Betsy. Widziałam to przerażenie w oczach mojego kuzyna. Kiedy Mats dał mi kluczyki do garażu i do bramy otworzyłam zarówno garaż jak i bramę i po chwili jechaliśmy w stronę stadionu. Mats ściskał mnie z całej siły w pasie. Kiedy dojechaliśmy na stadion była dokładnie 9:55. Zobaczyłam przed SIP-em kilkoro zawodników BVB. Kiedy usłyszeli dźwięk ścigacza od razu popatrzyli w moją stronę. Zatrzymałam się na miejscu z numerem 15. Kiedy zgasiłam silnik i oparłam ścigacz na podnóżce. Mats nadal ściskał mnie w pasie, zdjęłam kask i powiedziałam do niego:
- Mats nie rób sobie wstydu przed kolegami.- ten jakby obudził się po czym szybko zszedł z motoru i padł na kolana mówiąc:
- Dzięki ci Boże, że to przeżyłem.- ja tylko przybiłam facepalma i kręciłam głową, że też płynie w nas podobna krew. Z plecaka wyjęłam śniadanie i wodę dla Matsa. Po czym miałam zamiar zakładać kask i wracać do domu, lecz zatrzymał mnie trener i zapytał czy nie chcę pooglądać jak te małpy trenują z chęcią przystałam na propozycję trenera i udałam się na stadion. W łazience dla personelu przebrałam się z ubrania na motor w koszulkę i spódniczkę (zostawiłam tylko buty na nogach) to było idealne jak na 40 stopni. Mats swój strój wziął do szatni. Strój schowałam do plecaka i udałam się na murawę. Siedziałam na trybunach i oglądałam trening lub coś co miało nim być bo podczas rozciągania chłopaki cały czas się wygłupiali. Szczerze współczułam trenerowi. W pewnym momencie po ok 1,5 godz. treningu dostałam sms-a od Cathy:
               „Mogłabyś kupić makaron jak będziesz wracać?”
Udałam się na murawę i poprosiłam trenera aby zawołał na chwilę Matsa. Po kilkunastu sek. podbiegł do nas mój ukochany kuzyn powiedziałam mu, że ja już jadę do domu i powiedziałam żeby się nie obijał i nie popisywał bo i tak na mnie wrażenia nie zrobi. Trener się zaśmiał i przybił mi piątkę po czym pożegnałam się z nim oraz z wielką niechęcią z Mario i Ann którzy siedzieli na ławce trenerskiej. Udałam się do łazienki i znów przebrałam się w ubranie na motor i udałam się na nogach do sklepu, który był tuż obok SIP. Kupiłam Cathy jej ulubiony sok po czym schowałam go do plecaka i wróciłam na SIP po moją maszynę. Wsiadłam na motor i odpaliłam go po czym ruszyłam spod stadionu. Gdy chciałam wyjeżdżać zobaczyłam, że z prawej strony jedzie terenówka. Chciałam się zatrzymać, ale hamulce odmówiły mi posłuszeństwa, a auto jechało jakieś 80 km/h. ostatnie co pamiętam to jasne światła samochodu potem już tylko ciemność.

Mats
Po tym jak Katina wyszła z naszego treningu sam nie wiem czemu miałem złe przeczucia. W pewnym momencie usłyszeliśmy potężny huk nie przejęliśmy się tym poza tym trener powiedział żebyśmy skupili się na treningu. Sam nie wiem czemu miałem takie strasznie złe przeczucie. Po ok. 1,5 godz. kiedy siedzieliśmy w szatni rozdzwonił się mój telefon. Popatrzyłem na ekran był to numer nieznany nigdy takich nie odbierałem, ale dzisiaj coś wewnątrz mnie kazało mi odebrać ten telefon. Odebrałem i powiedziałem:
- Mats Hummels przy telefonie w czym mogę pomóc?-
- Dzień dobry, z tej strony Hana Wolf dzwonię do pana ze szpitala św. Stefana. Pańska kuzynka Katina Hummles miała wypadek czy mógłby pan przyjechać do nas do szpitala?
- Oczczywiśście. Dziękuje za informację.-
- Do widzenia.- osunąłem się po ścianie i zacząłem płakać jak małe dziecko, Katina była jedną z najważniejszych osób w moim życiu. Kochałem ją najbardziej na świecie. W momencie rozmowy w szatni ucichły. Mario z Marco podeszli do mnie i powiedzieli:
- Co się stało?- Marco
- Coś z Cathy?- Mario, ja na to:
- Katina miała wypadek jest w szpitalu.- wszyscy byli w szoku. Marco zaoferował, że zawiezie mnie do szpitala razem z nami pojechał Mario, który musiał odpędzać się od Ann proszącej go o to by nie jechał bo ona coś tam chce. Jednak Mario pojechał z nami sam nie wiem czemu. Gdy dojechaliśmy do szpitala pędem wpadliśmy na recepcję. Zapytałem pielęgniarki siedzącej przy ladzie:
- Przyjechała do państwa Katina Hummels gdzie ją znajdę?-
- Pan z rodziny?-
- Tak, brat.-
- Drugie piętro sala operacyjna.- nogi momentalnie się pode mną ugięły. Poszliśmy pod salę operacyjną i czekaliśmy na jakiekolwiek wieści. W pewnym momencie z sali wyszedł jakiś lekarz cały fartuch miał we krwi ledwo podniosłem się z krzesła i zapytałem go co z moją Katinką on powiedział:
- Cóż nie będę owijał w bawełnę sytuacja jest bardzo poważna. Pańska siostra trafiła do nas w krytycznym stanie. Gdy została przewieziona na salę operacyjną i kiedy zaczęliśmy ją operować okazało się, że ma rozległy krowtok wewnętrzny, musieliśmy usunąć śledzionę, na szczęście organy wewnętrzne nie są bardzo uszkodzone. Teraz ortopedzi starają się poskładać jej nogę. Ma złamanie otwarte lewej nogi na poziomie uda niestety została naruszona tętnica udowa dlatego też potrzebujemy krwi O-Rh- ma pan taką grupę?-
- Tak mogę oddać nawet całą byle tylko uratować siostrę.
- Rozumiem pana sam mam siostrę. Pielęgniarka weźmie pana do zabiegowego i sprawdzi zgodność i pobierze krew. Przepraszam, ale to z sali operacyjnej.- porozmawiał chwilę po czym powiedział do mnie:
- Nie chciałbym pana martwić, ale wystąpił obrzęk mózgu potrzebni będą neurochirurdzy musze pędzić do widzenia.- ja czekałem na pielęgniarkę, która miała po mnie przyjść i myślałem:
 „Jak ona jechała, że tak się urządziła?”     
Chłopaki pytali mnie co z Katiną mnie było stać tylko na powiedzenie, że bardzo źle. Gdy poszedłem do zabiegówki jakby straciłem słuch pompowałem tylko tą piłeczkę, którą dała mi pielęgniarka aby krew leciała. Po chwili do środka wszedł również Mario, Kuba, Lukas, trener, Neven, Sokratis, Roman i Mitchell. Nawet nie wiedziałem, ze tak dużo osób ma taką samą grupę krwi co Katina. Wszyscy chcieli jej pomóc byłem im za to bardzo wdzięczny chociaż teraz byłem skupiony bardziej na tym jak na stole radzi sobie moja ukochana kuzynka. Kiedy pielęgniarka wyszła z krwią aby zanieść ją na salę operacyjną. Wyszedłem z Sali i napisałem Cathy sms-a, że wrócę do domu trochę później nie chciałem jej martwić. W końcu po kilku godz. czekania drzwi na salę operacyjną otworzyły się i wyjechało z niej łóżko z moją Katinką. Miała dwa wenflony jeden od krwi a drugi z jakąś kroplówką. Moja kuzynka była blada jak ściana jednak na jej ustach gościł leciutki uśmiech. Gdy przewieźli ją na OIOM powiedzieli mi żebym wracał do domu bo dzisiaj i tak nie będzie można do niej wejść. Popatrzyłem jeszcze na nią przez szybę głowę miała owiniętą w bandaż, na twarzy trochę siniaków nogę w gipsie. I po prostu spała. Jak wrócę do domu czeka mnie wielkie wyzwanie jak przekazać Cathy, że przed Katiną (jej najlepszą przyjaciółką) dni walki o życie.

Mario
Gdy dowiedziałem się o wypadku kuzynki Matsa byłem w szoku. Ann dziwnie się zachowywała jak powiedziałem jej, ze jadę do szpitala, lecz nie zwracałem na to uwagi. Gdy dowiedzieliśmy się w jakim stanie jest Katina od razu udałem się do zabiegowego aby oddać krew dla niej, przez kilka godz. siedzieliśmy w poczekalni i czekaliśmy na jakiekolwiek informacje. Gdy wywieziono ją z sali operacyjnej była bardzo blada miała podłączoną kroplówkę z krwią i jeszcze z jakimś lekiem. Gdy podpięli ją do wszystkich urządzeń na sali lekarz wyszedł i powiedział, że najbliższe dni to będzie walka Katiny o życie. Szczerze wszyscy zaczęliśmy się modlić zostałem razem z Marco na noc w szpitalu wtedy kiedy Mats pojechał do domu.  

piątek, 12 września 2014

2. Kac morderca nie ma serca

Katina
Świetnie się bawiliśmy. Ja pełniłam rolę DJ-a. W pewnym momencie podszedł do mnie Humus i powiedział:
- Włącz naszą piosenkę znaczy teledysk.- w przeszłości razem z Matsem lubiliśmy tańczyć. Tak wiem szok tańczący Mats Hummels to trzeba zobaczyć. Była godz. ok 2:30 i "genialny" Piszczy zaproponował grę w butelkę. Zaczynałam ja bo to ja byłam osobą panującą na imprezie. Wypadło na Humusa, więc ja powiedziałam do niego:
- No to mój kochany błazenku. Pytanie czy wyzwanie?-
- Ok, więc przytul się do Marco i powiedz mu Z GŁĘBOKIM UCZUCIEM, że go  kochasz.- wszystko nagrywało się na kamerę, która była specjalnie przeznaczona do celów gry w butelkę. Mats podszedł do Marco po czym usiadł mu na kolanach i zatrzepotał rzęsami i powiedział prosto w oczy Dortmundzkiej 11:
- Marco geniuszu football-u, wspaniały przyjacielu. Kocham cię!- ja zwijałam się ze śmiechu po podłodze. Byłam najbardziej trzeźwa z towarzystwa nie pomijając Ann, która poszła do sypialni gościnnej bo miała nas dosyć. Piszczu pięknie to ujął jak Ann udała się do sypialni:
- Baba z wozu koniom lżej.- ja na to:
- Chciałeś powiedzieć kucykom?- a Kuba poprawił Łukasza mówiąc:
- Ogierom i klaczy.- po czym wszyscy się zaśmialiśmy. Kto jak kto ale Polacy mają genialne poczucie humoru. Mario został z nami bo chciał się zintegrować. Ale wracając kiedy Mats wyznał już swoje uczucia w stosunku do Marco wrócił na miejsce i zakręcił butelką. Wypadło na...Kubę. Mats zaśmiał się pod nosem i powiedział:
- Jakub prawda czy wyzwanie?-
- Prawda.-
- Hmm. Jak reagujesz gdy żona wita cię kolacją przy świecach?-
- Mówię żeby je zgasiła i zaświeciła światło bo chcę widzieć co jem.- tym tekstem Jakub wygrał wszystko. Przynajmniej Agata nie musi się wysilać aby wymyślić jakiś pomysł na romantyczną kolację bo jej mąż ją zgasi. Kuba zakręcił i wypadło na Mario. Szczerze nie polubiłam go było widać po nim wpływ Bawarskiego stylu bycia. Cały wieczór gapił się na moje pośladki jeszcze jak była Ann fakt nie znosiłam jej, ale nie byłam aż taką suką aby nawet wrogowi odbijać narzeczonego, a Mario chyba nic nie robił sobie ze statusu narzeczonego panny Ann. Kuba powiedział do Mario:
- Pytanie czy wyzwanie?-
- Wyzwanie.- Kuba się chwilę zastanowił, a ja przy okazji napiłam się trochę soku z brzoskwini. W końcu Jakub przemówił:
- Mario pocałuj Katinę, ale tak jakby żadna kobieta nie istniała na świecie poza nią.- i w tym momencie mój sok wylądował na koszulce siedzącego naprzeciwko mnie Łukasza. Mówię do Kuby:
- Chyba cię coś boli.-
- Fakt boli mnie łydka z powodu kontuzji.-
- W życiu tego capa nie pocałuję. Będę musiała czyścić usta Domestosem, a potem płynem do płukania ust. Nie zgadzam się.- w końcu głos zabrał sam wyzwany:
- Kuba zluzuj skoro księżniczka nie chce to nie.-
- No w końcu coś mądrego powiedziałeś szok mogę to gdzieś zapisać?-
- Ty princeska nie mów jak cię nikt nie prosi.-
- Bo co kurduplu.- i jeeeest uderzyłam w czuły punkt pana Götze. Byłam młodsza od niego, ale miałam tyle samo wzrostu co on. 
- Wiesz mała z chęcią wziął bym cię na zwiedzanie mojego pokoju hotelowego, ale skoro nie chcesz to jeszcze by mnie o gwałt posądzili.- przewróciłam oczami i powiedziałam:
- Faceci to jednak prymitywny gatunek. Tylko trzy rzeczy im w głowie. Sex, piłka i ładna dziewczyna. Mogę powiedzieć, że wcale mi nie przykro i nie skorzystam z twojej propozycji?-
- Nie wiesz co tracisz maleńka.-
- Co tracę?-
- Wspaniałą noc z...- nie dałam mu dokończyć bo powiedziałam:
- Z gówniarzem, który nie potrafi zapanować nad tym co ma w spodniach? Wierz mi nic nie tracę wręcz zyskuje spokój od ciebie.- widziałam po Mario, że takiej riposty z mojej strony się nie spodziewał. Powiedziałam do Kuby:
- Mogę zmienić wyzwanie?-
- No dobra widzę jak się kochacie to może faktycznie będzie lepiej żeby coś zmienić.-
- Gówniarzu ty trenujesz boks prawda?- zwróciłam się do Bawarskiej 19.-
- Tak.- powiedział cały czerwony na twarzy, ja na to:
- Proponuję mały pojedynek bokserski. Co ty na to Götze?-
- Haha ty wyzywasz mnie na pojedynek bokserski chcesz mieć siniaki na tej swojej twarzyczce? Dobra kiedy i gdzie?-
- Na siłowni przy stadionie pojutrze o 15:00 po treningu.- powiedziałam do Kuby:
- Powiedz trenerowi i chłopakom, że Götze'mu szykuje się łomot.-
- Ok.-

Następny dzień Katina              
Powiem tyle całe szczęście, że chłopaki nie mieli dzisiaj treningu bo wyglądali jak z krzyża zdjęci. Przed wyjściem z domu każdemu dałam szklankę mleka i aspirynę. Niestety młoda gwiazdka zarzygała cały kibel na górze. Za karę siedział tam i sprzątał z bolącą głową. Cathy wspaniałomyślnie zaniosła mu wodę i aspirynę. Udałam się pobiegać co działa w moim przypadku najlepiej na kaca. Kiedy wróciłam zrobiłam chłopakom naleśniki. Nawet Götze się załapał. Bo wysprzątał łazienkę, ale nadal nie najlepiej wyglądał. Mówię do chłopaków:
- Co kac morderca nie ma serca?- Mats na to:
- TY i te twoje złote myśli, powiedz chociaż raz coś pozytywnego.-
- Jutro macie trening, a potem zapraszam na wyzwanie między mną a panem G. Mats jeżeli się spóźnisz na trening osobiście odwiozę cię przy pomocy Betsy i uwierz, że moja noga będzie bardzo ciężka.- Mats w momencie poleciał na górę po chwili wrócił na dół i powiedział:
- Nastawiłem budzik na 8:30.- trening mieli na 12:30, ale przezorny Mats zawsze ubezpieczony. Kiedy chłopaki zjedli, a pan Gwiazda z narzeczoną wrócili do hotelu ja udałam się na siłownię Matsa i zabrałam się za mały trening przed jutrem. Rozciąganie walenie w worek itp. Kiedy usiadłam na ławeczce usłyszałam:
- Nie zabij jutro Mario.- to był Marco z Matsem. uśmiechnęłam się pod nosem i powiedziałam:
- Wy módlcie się za mnie.- okazało się, że Mats zadzwonił do trenera i jutro ma przyjść na nasze wyzwanie cała drużyna BVB. W sumie ćwiczyłam ponad 2 godz. potem wzięłam prysznic i resztę dnia spędziłam z kuzynem i jego żoną. 

poniedziałek, 8 września 2014

1. Wielki powrót

Katina
Siedziałam właśnie w samolocie do Dortmundu. Dawno nie widziałam Matsa. Ostatnio widziałam go ponad pół roku temu niestety nie mógł przylecieć na pogrzeb moich rodziców, ale nie miałam mu tego za złe, był wtedy na kadrze i błagał trenera aby ten go puścił ale Jogi był nieugięty. Kiedy po 3 godzinnej podróży wysiadłam na lotnisku w Dortmundzie od razu poczułam to charakterystyczne Dortmundzkie powietrze. Miałam nadzieję, że zacznę tutaj nowe życie. Gdy odprawa paszportowa się skończyła udałam się w stronę bramki wyjściowej. W tłumie wypatrywałam Humusa. Niestety nigdzie go nie widziałam. Usiadłam, więc kulturalnie na krzesełku i czekałam. Po chwili ktoś zakrył mi oczy i powiedział:
- Proszę, proszę panie i panowie przed państwem Katina Hummels we własnej osobie. Pojawiła się tutaj w Dortmundzie po tylu latach.- zdjęłam dłonie kuzyna z moich oczu i powiedziałam do niego:
- Humus chcesz dostać w dyńkę na dzień dobry?- 
- Oj też się za tobą stęskniłem. Pokaż mi się tutaj.- powiedział po czym okręcił mnie dwa razy w okół własnej osi po czym powiedział:
- No powiem ci, że wyglądasz super jak zawsze w swoim stylu. I do tego oddanie ukochanemu klubowi, ale czemu masz 11, a nie 15? Dobra dawaj torby i jedziemy do nas Cathy i moi goście chcą się z tobą zobaczyć.-
- Bo 15 nie mieli. Kto jest u ciebie oprócz Cathy?-
- Kilkoro kolegów z BVB.-
- Aha spoko mi nie nie zawadza. Jednakże pamiętaj jeśli któryś będzie się przystawiał to mu poprzestawiam co nieco.-
- Nic się kuzyneczko nie zmieniłaś.- gdy doszliśmy do parkingu zapakowaliśmy do autka Matsa moje walizy i przy muzyce jechaliśmy do domu tegoż osobnika i jego narzeczonej. Gdy weszliśmy do korytarza usłyszałam śmiechy z salonu i głos Cathy:
- Mats kochanie to wy?- ja powiedziałam za Matsa (który obecnie tachał moje bagaże):
- Niestety kochana rozczaruję cię, ale to tylko ja, twój luby wlecze się z walizami.- Cathy w swoim tempie wbiegła do korytarza drąc się:
- Aaaaaa!!!!!!!! Kaaaaaatinaaaaa!!!!!-
- Tak to ja tylko spokojnie bo Junior się przestraszy własnej matki.-
- Jak ci minęła podróż?-
- Spoko siedziałam obok jakiegoś gościa po 30 który jak na złość zapieprzał mi o FC Hollywood. Masakra jakaś.-
- I ty mu nie przywaliłaś?!-
- Sorka, ale nie chciałam aby mnie wywalili z samolotu.-
- Haha cała ty pokaż no mi się jak ty się zmieniłaś czy mi się wydaje czy ty masz kolczyk w pępku?-
- A i owszem zrobiłam go po 19 urodzinach Mats mnie namówił.-
- Śliczny taki delikatny. Serio Mats cię namówił?-
- Njo, ale nie zauważyłaś żadnej zmiany w wyglądzie swoje boy'a?-
- A coś się zmieniło?-
- Na lewym ramieniu na wysokości serca ma twoje imię, a po urodzinach Juniora ma zamiar wytatuować sobie jego imię, za to moje imię ma na nadgarstku. Ja mam jego imię lewym ramieniu przy sercu, a poza tym mam to.-
- O matko jakie śliczne.-
- Ale jeszcze ten.-
- Bezbłędne, serio Mats coś takiego zrobił?-
- Tak nie widziałaś?-
- Nie.-
- Może podkładem przykrył aby ci niespodziankę zrobić.- po czym razem z Cathy wybuchnęłyśmy śmiechem. Po chwili narzeczona mojego kuzyna powiedziała:
- Chodź poznasz chłopaków i dziewczyny.-
- Spoko nie ma problemu.-
- Ale uprzedzam jedna z nich to istna wiedźma bez miotły.-
- To czemu jej nie pogonisz?-
- Bo jest narzeczoną jednego z przyjaciół Matsa, a ja nie chcę być niemiła.-
- Jak chcesz mogę z nią pogadać.-
- Yhm tak jak pogadałaś Tello?-
- Nie moja wina, że nie rozumiał, że Real jest lepszy od Barcy.-
- Dziewczyno złamałaś mu nos i szczękę.-
- Zapamiętał?-
- Tak.-
- No właśnie.-
- A na walki i na treningi będziesz to zdejmować?-
- No jasne, że tak wiesz jak oberwiesz w brzuch mając kolczyk to do ciebie panie.- weszłyśmy do salonu i od razu rozmowy ucichły. Powiedziałam do obecnych:
- No co tak zamilkliście ducha zobaczyliście?- w salonie siedzieli   Marco, Robert z Anią, Kuba z Agatą, Łukasz z Ewą i Mario z Ann. No to domyśliłam się kto jest tą wiedźmą bez miotły. Mowa oczywiście o partnerce Mario. Przywitałam się ze wszystkimi, z polską 6 przywitałam się po polsku płynnie mówiłam w tym języku. Moim hobby jest uczenie się języków, więc wymowę mam jak to Piszczek powiedział "Jakbyś była Polką.". Po ok 5 min wkroczył Mats z bagażami i zgrzewką piwa. Ja krzyknęłam:
- Humusie za co pijemy?-
- Za twój wielki powrót.-
- A nie masz czegoś mocniejszego np. polskiej wódki?-
- A ja mam zawsze jak idziemy do Matsa to pogadanka kończy się piciem.- powiedział Piszczek. Ja na to:
- Dobra to Mats przygotuj PITNE drinki, a ja zajmę się muzą.- i tak zaczęła się nasza pierwsza wspólna impreza.

piątek, 5 września 2014

Prolog

Katina
Dwa miesiące temu zmarli moi rodzice. Zginęli w wypadku samochodowym nie mieli żadnych szans. Wiem tyle, że nie cierpieli. W testamencie napisali, że pozostawiają mi w spadku dom, samochód, mama zostawiła mi swój naszyjnik. Zawsze jej mówiłam, że jest przepiękny. Gdy mój ukochany kuzyn Mats dowiedział się o tym od razu zaoferował pomoc. W przyszłym tygodniu przeprowadzam się do Dortmundu. Muszę pozamykać swoje sprawy, chcę zacząć życie od nowa. Zapytacie mnie gdzie mieszkałam? Od urodzenia mieszkałam z rodzicami w Madrycie, zaprzyjaźniłam się z Ikerem Casillasem i jego narzeczoną i z Cristiano Ronaldo. Mój ścigacz Betsy już jest w Dortmundzie gdy doszedł do domu Matsa ten napisał do mnie sms-a:
- Kati ty naprawdę na czymś takim jeździsz? Zaczynam się o ciebie i ciebie bać.- prawda jest taka, że kocham szybką jazdę, a że Betsy dostałam od rodziców na 20 urodziny nie chciałam się z nią rozstawać. Rodzice nie sprzeciwiali się moim pasjom, lecz zawsze przestrzegali bym jeździła ostrożnie i zawsze miała ze sobą kask. Teraz kiedy przeprowadzałam się do Niemiec musiałam trochę rzeczy wysłać do Matsa, który za 3 miesiące zostanie ojcem. Już nie mogę się doczekać aż zobaczę Juniora. Uwielbiam narzeczoną Matsa jesteśmy jak siostry. Zjadłam kolację i poszłam do sypialni po czym udałam się do krainy Morfeusza.    

Bohaterowie

Katina Hummels - 21 latka, która nie da sobie w kaszę dmuchać. Nie zna znaczenia słowa miłość ponieważ została bardzo wiele razy zraniona przez przedstawicieli płci męskiej. Jedynym mężczyzną, którego kocha i któremu ufa jest jej kuzyn Mats. Na od urodzenia mieszka w Hiszpanii i widywała kuzyna tylko w wakacje i święta, lecz po śmierci swoich rodziców postanawia opuścić Hiszpanię na mniej słoneczny Dortmund. Trenuje boks, koszykówkę, piłkę nożną i kocha swojego ścigacza Betsy. Gdyby mogła siedziałaby ze słuchawkami na uszach przez 24h, kocha muzykę. Czy podczas pobytu w mieście pszczółek zmieni swoje poglądy na temat miłości?

Mats Hummels - 25 letni kuzyn Katiny. Piłkarz BVB i reprezentacji Niemiec. Narzeczony Cathy, za 3 miesiące zostanie ojcem. Katina nazywa go: "Mój kochany błazen". Mats ma ogromne poczucie humoru, które prawie nigdy go nie opuszcza. Gdy dowiedział się o śmierci rodziców Katiny razem z narzeczoną postanawia ściągnąć kuzynkę do Dortmundu. Zna opinię Katiny na temat miłości, chcę jednak by jego ukochana młodsza kuzynka znalazła w końcu swojego księcia. 

Catherine Fischer - 26-letnia narzeczona Matsa. Pracuje jako reporterka telewizyjna. Spodziewa się dziecka, nie jest typową WAG's lubi coś robić, a nie siedzieć w fotelu i oglądać paznokcie. Jest bardzo lubiana zarówno wśród kolegów narzeczonego jak i partnerek piłkarzy. Żeby jednak nie było za pięknie z jedną z WAG's jest na nieprzyjacielskiej ścieżce. Mowa oczywiście o Ann-Kathrin Brömmel. (od aut. znów przepradszam fanki dziewczyny Mario, ale w tym opowiadaniu Ann znów będzie czarną owcą)  Uwielbia kuzynkę Matsa, traktują siebie jak siostry. 

Mario Götze - 22-letni piłkarz Bayernu Monachium oraz reprezentacji Niemiec. Zaręczony z Ann-Kathrin Brömmel. Bardzo kocha swoją narzeczoną, lecz nie widzi tego, że dziewczyna traktuje go jak przepustkę do sławy. Gdy poznaje Katinę zachodzi w nim pewna zmiana. Czy wyjdzie to młodemu piłkarzowi na dobre czy też przysporzy mu i osobom w jego otoczeniu wiele bólu? Przyjaźni się z Matsem i Marco. Amatorko trenuje boks.

Ann-Kathrin Brömmel - 25-letnia modelka i narzeczona Mario, którego traktuje jak bankomat i furtkę do dalszej kariery. Jej zainteresowania: zakupy, modeling, bycie w centrum uwagi, manicure, pedicure, zakupy i jeszcze raz zakupy. Dużo o niej nie można powiedzieć. Nie znosi kumpli Mario w szczególności Marco i Matsa, którzy mają według niej negatywny wpływ na jej chłopaka. Krótko mówiąc wiedźma bez miotły. 



Marco Reus - 25 latni piłkarz BVB i reprezentacji Niemiec. Klubowy wesołek. Po przyjeździe Katiny stanie się jej najlepszym przyjacielem. Szczęśliwy singiel. Przyjaźni się z Cathy, Matsem i Mario. Tak jak wiele osób nie trawi narzeczonej swojego przyjaciela Mario. Tak jak Katina uwielbia szybkie maszyny. Nie będzie się starał o względy kuzynki Matsa, mimo to będzie dla niej wielkim oparciem w trudnych chwilach.